[Pierwszy raz, nie wiem co pisać, wybaczta.]
Choroba, choroba, szaleństwo - wycieńcza.
Katar wszechobecny.
Wywiadówka, jakie to wspaniałe słowo! :-D
nvm. Strach był, sikanie po gaciach też. Ale no, chwila prawdy - nie było aż tak źle. Posapała, pogadała, posmędziła... nie, nie rozeszło się po kościach, jutro wraca tatula, spodziewam się powtórki z rozrywki.
*minęło 5 minut*
Matka saaaaaapie! teraz nawet, jejku, gdzie to coś ma wyłącznik? hm?
Geez ==" Poszukam zaraz, ile lat dostanę za zabicie, tzn. za kied